Można powiedzieć, że meteorolog zawodowo zajmuje się bujaniem w chmurach, a rozmowy z nim o pogodzie nigdy nie są nudne – żartuje Marta Kopeć, fizyczka atmosfery z meteo.pl. Razem z Bartoszem Niezgódką, odpowiedzialnym za informatyczną stronę serwisu, opowiadają w Radiu Naukowym o nowoczesnym prognozowaniu pogody.
– Współczesne prognozy są oparte na modelach numerycznych. Przetwarzamy dane obserwacyjne – mówi Marta Kopeć. – Oprócz stacji naziemnych wykorzystujemy radary, balony, boje meteorologiczne, radary oraz czujniki na statkach. Staramy się korzystać także z danych z samolotów komercyjnych. Wszystkie te dane wkładamy w model numeryczny, czyli robimy gigantyczną symulację, która próbuje odtworzyć wszystkie procesy, które zachodzą w atmosferze – wyjaśnia.
Dlaczego prognozy są coraz dokładniejsze? – Cały rozwój jest powiązany z rozwojem komputerów dużej mocy. Tysiące osób pracuje w dziedzinie numeryki i doszczegółowienia tych modeli – dodaje Bartosz Niezgódka. Jak mówi, na świecie są już próby do zejścia do dokładności prognozowania pogody do obszarów o boku 300 metrów. Obecnie ICM Meteo liczy z dokładnością do 1,5 km.
W podcaście rozmawiamy również o tym, która pora roku jest najtrudniejsza dla meteorologów, skąd popularność 16-dniowej prognozy pogody, dlaczego w górach prognoza jest zmienna i jakie znaczenie w prognozowaniu ma efekt motyla. I dlaczego czasem, choć miało być słońce – to leje.