Adiunkt w Obserwatorium Astronomicznym Uniwersytetu Warszawskiego. Zainteresowania badawcze: zastosowanie zjawisk mikrosoczewkowania grawitacyjnego w badaniach astrofizycznych, poszukiwanie czarnych dziur w układach podwójnych gwiazd.
Aż 5301 smug na obrazach wykonanych przez teleskop projektu Zwicky Transient Facility (ZTF) Caltech zaobserwowali astronomowie w latach 2019–2021 (jedna z nich jest na zdjęciu). Te smugi to przelatujące na niebie Starlinki – sieć satelitów SpaceX, które mają dostarczyć Internet na całym globie. Teraz nad naszymi głowami krąży ich raptem ok. 1800, ale docelowo ich liczba ma sięgnąć ponad 42 tysięcy.
– To są astronomiczne liczby – komentuje w Radiu Naukowym dr Przemysław Mróz z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego. Dr Mróz przewodniczył międzynarodowemu zespołowi naukowców sprawdzających, jak Starlinki wpłyną na astronomię. Ich praca ukazała się w styczniu 2022 w Astrophysical Journal Letters.
Asteroida nadleci od Słońca?
Większość zaobserwowanych smug została znaleziona na obrazach wykonanych o zmierzchu lub świcie. Wtedy światło słoneczne odbija się od powierzchni satelitów. To istotny szczegół, wtedy bowiem można obserwować obiekty znajdujące się blisko Słońca, a te z kolei są wewnątrz orbity naszej planety. – Szukamy tam asteroid czy komet, które mogą lecieć w stronę Ziemi od Słońca – wyjaśnia dr Mróz.
SpaceX, trzeba to dodać, nie pozostało głuche na apele astronomów o przyciemnienie Starlinków. Najpierw pewną partię pomalowaną farbą, ale urządzenia się nagrzewały, więc zastosowano osłony. To istotnie zmniejszyło ich jasność na niebie, jak również zbadał zespół dr. Mroza. Jednak niewystarczająco. Nadal mogą zagrozić budowanemu Rubin Observatory, którego teleskop będzie bardzo czuły. – Obawiamy się, że jeśli satelity będą zbyt jasne, cały obraz uzyskany z obserwacji byłby w zasadzie bezużyteczny – mówi dr Mróz.
Koniec obserwacji naziemnych?
W podcaście rozmawiamy o tym, czy Starlinki (i inne satelity tego typu, bo SpaceX nie jest jedyne) zmienią nam obraz codziennego nieba, kto ma decydujące prawo głosu w kosmosie, czy potrzeba nam globalnego traktatu kosmicznego. A także – z inspiracji jednego z patronów, pana Pawła – czy obserwacje z powierzchni Ziemi jeszcze mają sens? Może można wszystko przeprowadzić na orbitę?
Posłuchajcie koniecznie!
Adiunkt w Obserwatorium Astronomicznym Uniwersytetu Warszawskiego. Zainteresowania badawcze: zastosowanie zjawisk mikrosoczewkowania grawitacyjnego w badaniach astrofizycznych, poszukiwanie czarnych dziur w układach podwójnych gwiazd.